czwartek, 25 października 2012

Znowu sterydy

Jestem po kontroli w Warszawie. Uczucie niesłyszenia niestety narastało, a wizyta u prof. Szyftera potwierdziła tylko, że to raczej Wegener ( a w zasadzie teraz to już ziarniniakowatość z zapaleniem naczyń:)) - Wegenera już nie używamy ( ale o tym niebawem). Infekcję wykluczono. Do sterydów znowu powrót - piękne 40mg Metypredu na dobry początek, więc akurat na Boże Narodzenia będę chomikiem:( Na szczęście pozostałe narządy są ok. Mija drugi tydzień leczenia, słuch się poprawia, jest lepiej...oby to wystarczyło!Chorobo moja - to już moje trzecie podejście do wyleczenia się z Ciebie, dwa razy udało mi się przez kilka miesięcy być bez leków...niech teraz uda się na dłużej...na dużo dłużej...tak w ramach prezentu na 30-ste urodziny:) Gosia

6 komentarzy:

  1. Gosiu Kochana, zaglądam tu do Ciebie czasem i współczuję Ci serdecznie, że znów jesteś na lekach. Też mam to paskudztwo, od kwietnia 2008 silne objawy, a diagnoza i leczenie lipiec / sierpień 2008. Przez 1.5 roku endoxan + encorton (sterdy dłużej, zanim zeszłam do 0). Chcę Cię pocieszy Gosiu, że dłuższe, dużo dłuższe remisje są możliwe. Ja jestem sobie w swojej od ok czerwca 2010 ... Wróciły dawne policzki, tylko fałdek ciut więcej niż kiedyś, ale to tylko taki humorystyczny akcent, bo tłuszczyk dla mnie zupełnie nieistotny w tym wszystkim. Mam problemy z drożnością nosa i wiem, że nie wrócę już do dawnej sprawności. Jednak odkąd rozstałam się z ZW wmawiam mu wciąż, że odszedł w siną dal i to z biletem w jedną stronę i żeby nie ważył się wracać :) ale wiadomo, co Bozia da trzeba będzie przyjąć. Trzymam kciuki za wasze rozstanie za na dłużej, dużo dłużej a najlepiej na zawsze. Pozdrawiam cieplutko. Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edyto - bardzo Ci dziękuję za słowa pocieszenia. Cieszę się, że Tobie się udało pozbyć ZW na dłużej:) Pewnie jesteś już po kontroli? Mam nadzieję, że nadal wszystko ok? Pozdrawiam ciepło! Gosia

      Usuń
  2. zapomniałam dodać, że najbliższą kontrolę (po rocznej przerwie) mam w styczniu ... pożyjemy zobaczymy, ale jestem dobrej myśli, a właściwie to innych myśli niż te dobre nie dopuszczam do głosu ;) pozdrawiam Edyta

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, dzięki za bloga! Trafiłam tu niedawno, moja ziarniniakowatość "pachnie" jeszcze świeżością... Diagnoza zapadła kilka dni temu, po 3 miesiącach walk głównie laryngologicznych i z bólem mięśni.

    Leżę w Szpitalu im. Kopernika w Łodzi, w którym mam naprawdę wspaniałą opiekę (polecam dr Kowalską-Majkę i Ordynator dr Lewandowicz)! Na razie dostałam pierwszych 5 wlewek sterydów, jeszcze nie wiem co dalej. Endoxan dojdzie w tym tygodniu. Nie wiem czego się spodziewać, ani jak mój organizm zareaguje, ale jestem dobrej myśli. W końcu nie mam innego wyjścia, muszę dać radę i pozbyć się tego świństwa... oby jak najszybciej i na jak najdłużej... Trzymajcie kciuki!:)

    Anula

    p.s. Dziewczyny, gdybyście miały chwilę - napiszcie jakie miałyście skutki uboczne po sterdydach i Endoxanie. Stosujecie jakąś specjalna dietę, żeby nie narażać organizmu na dodatkowe dolegliwości (nie chodzi mi tylko o tycie, ale głównie o ochronę żołądka i wątroby przed lekami)? Przydadzą mi się wszelkie wskazówki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć,
    Przepraszam za tak późną odpowiedź. Jeśli o mnie chodzi, to po sterydach zawsze mam podniesione ciśnienie i oczywiście większy apetyt. Jeśli chodzi o Endoxan, to generalnie czułam się po nie słaba, zmęczona. Żadnej specjalnej diety nie stosuję, choć kiedyś mi jakiś lekarz powiedział,że powinnam być na diecie cukrzycowej...uważam, że trzeba słuchać swojego organizmu, starać się ograniczać słone, słodkie, smażone jedzenie. Generalnie starać się jeść zdrowiej:)Ściskam i trzymam kciuki za Ciebie! Gosia

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry wieczór Państwu! też jestem posiadaczem tego cuda, walczę z tym już drugi rok, ale chyba zdrowieję! wszystkim powtarzam-nie poddawać się! damy radę i będziemy zdrowi-nawet nazwa już jest nieaktualna:D pozdrawiam wszystkich robert gdynia

    OdpowiedzUsuń